Zaczęło
się niewinnie. Błazen Podróżny obejrzał w
Internecie klip z amerykańskiej telewizji przedstawiający wywiad z dziennikarką
deklarującą się jako feministka, która tłumaczyła dlaczego nazywanie karmienia
piersią „naturalnym” jest ubliżające i powinno być traktowane jako seksistowska
mowa nienawiści.
„Karmienie piersią nie przychodzi kobietom naturalnie”,
mówiła. „Wbrew temu, co powiedzą nam pediatrzy. Istnieją przecież specjaliści
od laktacji, jest na to cały przemysł. Więc karmienie piersią nie jest tak do
końca naturalne. Są badania na ten temat, i cieszy mnie to, bo pozwalają kobietom
nareszcie nie czuć winy. Są zapewniane, że to w porządku dać butelkę z preparatem
dla niemowląt tatusiowi, mężczyźnie. I to naturalne dla mężczyzny, aby karmił
dziecko. Więc mówienie, że tylko kobieta może karmić dziecko jest niestosowne.
I bardzo mnie cieszy, że to przestaje być głoszone. Nareszcie.”
Rozmowa była kulturalna, a prowadzący wywiad mężczyzna
podawał bardzo logiczne kontrargumenty, ale i tak nie udało im się dojść do
porozumienia. Zdaniem dziennikarki nawet tysiące lat temu karmienie piersią nie
było tak mocno narzucane kobietom, jak teraz... Choć na pytanie czym wtedy
zastępowano ludzkie mleko potrafiła odpowiedzieć tylko „ nie wiem”.
- To prawdopodobnie najmądrzejsza rzecz, jaką powiedziała
w całym wywiadzie – skomentował wówczas Błazen z rosnącym bólem głowy. Jego
organizm domagał się zaprzestania zanurzeń w te tematy, ale sumienie kazało
szukać zapewnienia, że to tylko pojedynczy przypadek i ogólnie ludzie aż tak
wypaczonej wizji świata nie mają. Przewinął więc w dół, aby przeczytać
komentarze pod filmem… Większość okazała się obelgami, część wezwaniem o pomstę
do nieba, a malutki, trudny do wypatrzenia procent to byli ludzie, którzy
popierali poglądy tej kobiety.
- Hm… Role płciowe… role płciowe… znowu role… - mówił na
głos co widzi wśród tych rzadkich komentarzy. – Równość… równość… seksizm… role
płciowe…
- Miau miau miau miau – doradził mu Kot.
- Ale ja muszę to przeczytać, przecież trzeba znać
wszystkie punkty widzenia, aby prawidłowo wyrobić własną opinię.
- Miau miau – wzruszył ramionami i wrócił do czyszczenia
futra.
Nie ograniczył się do komentarzy pod tym filmem. Obejrzał
kolejne filmy, poznał dużo popierających je opinii, przeczytał liczne artykuły
i fora… A im dłużej przekopywał się przez to wszystko, tym bardziej wyraźny
robił się w jego głowie powoli wdrażany w społeczeństwo model idealnego
człowieka.
- Przede wszystkim nie może być biały, bo to
rasistowskie. Nie może też być „żółty”, bo oni się nie liczą. Jak będzie czarny
to w porządku. Śniady super. A jak mieszany to idealnie. Im bardziej, tym
lepiej – mówił na głos mało zainteresowanemu Kotu, jednocześnie rysując idealnego
człowieka na kartce. - Mężczyzna nie może być zbyt męski, a kobieta zbyt
kobieca. Chyba, że zmieniają płeć na przeciwną, wtedy taki mężczyzna aspirujący
na kobietę może być kobiecy, a kobieta aspirująca na mężczyznę męska. Wszystkim
innym można to wytykać, ale nie im. Dla innych najlepiej, gdy są „neutralni
płciowo”. Stąd tak popularne stają się
neutralne płciowo przedszkola. Tam właśnie wychowamy idealnych ludzi
przyszłości – dalej skrobał długopisem. – Dodatkowo, kobiety muszą mieć mocno
rozwinięte mięśnie i brać tabletki zatrzymujące cykl miesiączkowy.
- Miau?
- Aby być w stanie podjąć się każdej pracy fizycznej. Wydobywanie
węgla, budowa dróg, praca na platformach wiertniczych… Musi tam być tyle samo
kobiet, co mężczyzn. Inaczej to seksizm.
- Miau…
- No. I nie mogą być zbyt szczupli, bo obrażaliby tym
pozostałych. A ubrania… Ogólnie jest w porządku, gdy kobiety wyglądają męsko, a
mężczyźni żeńsko, ale to prowadzi do odwróconej nierówności, więc chyba lepiej postawić
na szare piżamy. Każdy może nosić szarą piżamę. Jest całkiem neutralna. I już.
To chyba tyle o wyglądzie, bo nad resztą nadal trwają spory. Przejdźmy więc do psychiki.
Każdy musi skończyć studia, inaczej zostanie uznany za ofiarę systemu, co zapoczątkuje
protesty przeciwko systemowi indokt… yyy, edukacji. Poza tym, będą patrzeć na
niego z góry. Chyba, że jest transpłciowy, na nich nie można. No i kolejna
sprawa, religia. Mogą wyznawać każdą oprócz tych „radykalnie” chrześcijańskich.
Najlepiej jednak, jeśli uznają się za buddystów, niekoniecznie wiedząc
cokolwiek o buddyzmie. W ten sposób nie będą mieć uczuć religijnych, ani wynikających
z wyznania poglądów ingerujących w życie codzienne.
- Miau miau miau?
- Ateiści nie są mile widziani, bo za dużo się kłócą.
- Miau miau?
- Agnostycy zadają za dużo pytań.
- Miau.
- No więc dalej… Powinni być weganami, bo to jedyna
słuszna dieta. Ale nie na tyle zaangażowanymi w ten styl życia, aby
przeszkadzała im żywność modyfikowana genetycznie. No i muszą być panseksualni.
- Miau?
- Bo już bardziej otwartym być nie można.
- Miau…
- Instytucję małżeństwa mają popierać tylko wtedy, gdy
nie zamierzają brać ślubu z kimś, kto jest płci przeciwnej. I nie powinni być
zbyt chętni do posiadania potomstwa. Najwyżej jedno dziecko. Najchętniej cudze.
I najlepiej w innych związkach, niż heteroseksualne. Wtedy nikt nie zostanie
urażony i zdyskryminowany.
- Miau miau miau miau miau miau?
- Nie będzie ról płciowych. Jeśli kobieta nie chce rodzić
dziecka to może poprosić o to mężczyznę.
- Miau miau?
- Nie wiem jak, tym niech się naukowcy zajmą. Albo taka
kobieta znajdzie sobie wtedy transpłciowego mężczyznę zdolnego do zajścia w
ciążę i go zapłodni.
- Miau?
- Nie wiem jak. Nasieniem od kolegi, i wtedy adopcja.
Albo niech sama będzie transpłciowym mężczyzną. Tak chyba będzie najlepiej. No.
W każdym razie… Mężczyzna nie musi zapładniać, a kobieta nie musi rodzić. I tym
bardziej nie musi karmić niemowlęcia. Dobro niemowląt zupełnie się nie liczy,
ma być wygodnie dorosłym. W sklepach jest pełno żarcia dla niemowląt, prosto z
fabryki, jeszcze ciepłe. Rząd rozda kupony i wszystkich będzie na to stać. Później
ewentualnymi skutkami ubocznymi zajmie się służba zdrowia – odłożył długopis na
znak, że rysunek jest gotowy.
- Miau miau miau? – zapytał Kot pochylając się nad
kartką.
- Inne role każdy sobie przyjmuje lub odrzuca
indywidualnie, to pozostaje bez zmian.
- Miau miau.
- Płciowe? Inne role płciowe, niż te związane z
reprodukcją? Wymień mi chociaż jedną.
Miłego XXI wieku,
Błazen Podróżny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jakieś przemyślenia? Pytania? Propozycje? Nie bój się zbłaźnić, Błazen wysłucha.